Witajcie, tak w skrócie : Mariusz, lat 32 z których 11 z G35 przez świat (dodatkowo w pakiecie M50 - nieszczęścia chodzą parami) W przebiegu niespełna roczna terapia avonexem zakończona na własne życzenie i powrót do pełni szczęścia dnia codziennego.
"Lenin, Stalin wiecznie żywi" - sowieci atakują na propolskim portalu. Postanowiłem napisać choć jeden post na temat fenomenu, z którym zetknąłem się na tym portalu. Przyznaję, że zanim nie zacząłem pisać tu samemu, nie śledziłem tekstów jakie ukazywały się na tej stronie. Korzystałem z innego portalu blogerskiego i dopiero kiedy okoliczności zmusiły mnie do zmiany tegoż, mój wzrok spoczął na Neonie. Przeprowadzając dość pobieżnie research dowiedziałem się, że jest to portal niezależny od jakichkolwiek szemranych instytucji i w swojej misji – propolski. Te informacje były dla mnie wystarczające, abym wszedł na ten statek i zaczął blogować. Nie potrzebowałem niczego więcej wiedzieć i nie wnikałem jakoś szczególnie w treści prezentowane przez użytkowników neon24. Tym większe było moje zdziwienie, kiedy jak grom z jasnego nieba stanęli mi przed oczy, właśnie tu, na propolskim portalu, ni mniej ni więcej tylko autentyczni ludzie sowieccy, radzieccy towarzysze. Musiałem się uszczypnąć, żeby przekonać się, że to nie jakiś fantastyczny sen. Doprawdy, nie zdziwiłbym się bardziej, gdybym zobaczył zielone ludziki z kosmosu. Nigdy wcześniej nie dane mi było spotkać ludzi, którzy z tęsknotą i nabożeństwem odnosiliby się do władzy ludowej, a tutejsi sowieciarze darzą takim uczuciem nie tylko polskojęzycznych aparatczyków, ale nawet samego Lenina i Stalina wraz z ich polityką, słowem cały dorobek komunistycznego zamordyzmu. Zdaję sobie sprawę, że część z tych osób to zawodowi trolle, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że wszyscy. Wydaje mi się, że naprawdę są wśród nich ludzie autentycznie przekonani o wyższości ustroju komunistycznego, których największym marzeniem jest, żeby Putin w końcu przestał się cackać i wszedł w buty po Stalinie; ustanowił u nas nowego Jaruzela i przy pomocy niezawodnego KGB zrobił porządek z tym liberalnym światem. Są to ludzie, którzy własną piersią będą bronić sowieckich praw, porządków, a nawet sowieckiej propagandy, a za dobre imię swoich idoli: Lenina i Stalina są gotowi oddać życie. Tacy ludzie to prawdziwe „okazy”. Gdybym nie widział na własne oczy ich wypocin i panegiryków, w których pisaniu znajdują serdeczne upodobanie, nie uwierzyłbym, że prawdziwi ludzie sowieccy jeszcze chodzą po naszej ziemi. A tu masz – niespodzianka, i to na pro-polskim portalu. Najchętniej zrobiłbym sobie z którymś pamiątkowe zdjęcie: „Patrzcie dzieci, zdjęcie z komunistą”. (Dla tych, którzy nie wiedzą o kim mowa, uściślam: chodzi mi o takich użytkowników jak Leonardo da Vinci, ikulalibal itp.) Jak to możliwe, żeby człowiek mógł popaść w taki absurd, żeby ludzi mających na sumieniu całe miliony istnień czcić jako zbawców ludzkości i siewców pokoju? Odnosząc to pytanie do tych, którzy autentycznie w to wierzą, nie zaś do trolli, których też na pewno jest niemało, odpowiem, że musi wynikać to z tendencji do dziecinnego wręcz upraszczania rzeczywistości. Ci ludzie patrzą na konflikty polityczne przez czarno-białe okulary, dorabiając w swojej głowie ostre kontury tam, gdzie w rzeczywistości są same obłe kształty. Bo, co prawda, istnieje w świecie dobro i zło, i w tym sensie jest on czarno-biały, jednak trzeba zauważyć, że zło jest dużo bardziej rozpowszechnione i ma miażdżącą przewagę „liczebną”, dlatego często zwyczajnie nie starcza dobra, z którym zło mogłoby walczyć. Stąd najczęściej jesteśmy świadkami walki jednej formy zła z drugą, szczególnie w polityce. Nowocześni ludzie sowieccy chyba nie chcą tego zrozumieć. Oni biorą najbardziej dosłownie słowa Pana Jezusa o tym, że szatan nie może wyrzucać szatana i dom wewnętrznie skłócony nie może się ostać, z czego wyciągają wniosek, że skoro Stalin miał na pieńku z USA (czy rzeczywiście aż tak bardzo się zwalczali?), które ma wiele za uszami i jest narzędziem masonerii, to Stalin walczył z wcielonym diabłem na ziemi – czytaj: Stalin był obrońcą Bożego Prawa i Bożej Sprawiedliwości. Taki musi być tok rozumowania wychwalaczy komunizmu, bo faktycznie ciężko znaleźć inną linię obrony dla ich ocen. Bo czego tu bronić? Gułagów, czekistów, kartek na chleb? Ale i tego się podejmą! To już jest miód na moje uszy (oczy?). Naprawdę niczego mi do szczęścia nie trzeba, jeśli tylko dacie mi posłuchać opowieści jak to Ojczulek Stalin z troską pochylił się nad uciemiężonym narodem rosyjskim i własnoręcznie, łyżeczką wkładał mu do ust rajski pokarm ludowej sprawiedliwości. Jaki piękny to obraz! Jakie wzniosłe ideały! A że się naród rosyjski od tych niebiańskich rozkoszy zaczął krztusić, to przecież nie Ojczulka wina. Brunatne podniebienie nie było przywykłe do takich ambrozji. W takim przypadku nie było rady, trzeba było tłoczyć je siłą. – Czego tu nie rozumiesz? Pechowo, akurat za panowania naszego Dobrodzieja rozplenili się jak wszy po całej Rosji różni szpiedzy, szkodnicy, anty-sowieccy agitatorzy. No a z wszami – wiadomo, nie można się cackać. Jeszcze przeskoczą na zdrowych (sowieckich) ludzi, dopiero będzie nieszczęście. Trzeba było więc ich wyizolować – dla dobra narodu, ale nawet tam, do obozów, sięgnęło miłosierne spojrzenie naszego Ojca, który za zło dobrem odpłaca i nie odwraca się nawet od tych, którzy od niego się odwrócili, wszak wszystko to jego dzieci, nawet jeśli pobłądzili. Dlatego dał swoim więźniom pracę - żeby się nie nudzili i mogli się realizować. Ponadto powymyślał zupełnie innowatorskie systemy motywacyjne np. uzależnienie przydziału chleba od wykonanej normy pracy, wszystko po to, żeby pokutujący wróg ludu mógł poczuć na sobie łaskawe spojrzenie władzy ludowej. Takie to opowieści snują nasi radzieccy towarzysze i naprawdę, mógłbym tego słuchać a słuchać. Co prawda zdaję sobie sprawę, że ten poziom rozbratu z rzeczywistością nie jest dostępny dla zwykłego śmiertelnika i takie opowieści muszą być serwowane nam przez zawodowych trolli, ale co tam, trolli też czasem trzeba docenić. Mają rozmach – tego nikt im nie zabierze. Oprócz upraszczania moralnych ocen konfliktów politycznych i ahistorycznego, propagandowego podejścia do historii jest jeszcze trzeci powód aktywności obecnych tu sowieckich towarzyszy. Jest nim argument siły: Stalin, dzięki swoim szpiegom i potencjałowi militarnemu trząsł swego czasu połową globu – i to im imponuje, to jest wartość, której szukają . Jest to najniższa, najpodlejsza motywacja, dlatego nie będę tracił czasu na jej omawianie. Czego uczy nas obecność sowietów na portalu neon24? Tego, że głupota ludzka nie zna granic. Człowiek jest w stanie uwierzyć absolutnie we wszystko, jeśli kłamstwo, które przyjmuje pomoże mu wypełnić lukę w stworzonym na własne potrzeby światopoglądzie. Wśród dzisiejszych sowieciarzy widzimy ten mechanizm rozciągnięty do ekstremów: jedyne rzetelne źródła historyczne to tylko te radzieckie, wszystko inne jest syjonistyczną propagandą. Nie ma mowy, żeby choćby na centymetr odeszli od wytyczonej linii partii przodującej. Na tym przykładzie po raz kolejny przekonujemy się, że teoria ewolucji rodzaju ludzkiego jest zwykłą brednią. Człowiek XXI w. jest tak samo podatny na manipulacje jak człowiek prehistoryczny, a być może jeszcze bardziej. W naszych genach nie przechowuje się żadne doświadczenie poprzednich pokoleń. Nieważne ile razy nasi przodkowie wpadali w te same pułapki, my też w nie wpadniemy, jeśli nie oprzemy naszych działań na prawdzie i chrześcijańskiej wierze. Nie ma takiej głupoty, której rozum ludzki nie przyjmie – dowodem na to są gorliwi, uparci sowieciarze na pro-polskim portalu w 2021r. Nie pozostaje nam nic innego, tylko cieszyć się, że dane nam było takie „zjawisko” oglądać, no i trzymać się prawdy. Z Bogiem!
dublikat. Niepoprawna pisownia. Wyraz duplikat zapisujemy przez literę p. Inne przykłady błędnej pisowni: dóplikat, dóblikat.
444patka;) zapytał(a) o 18:23 Co to znaczy zdrastwuj Cie? daje naj! =) pewien chłopak mi to napisał a nie wiem co to znaczy :-) 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:36 zdrastwujtie to dzień dobry Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź] 0 0 daria12x odpowiedział(a) o 21:38 Po rosyjsku ;P. 0 0 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Dostosowuje się do tego ostry śpiew muzyka, konsekwentnie budujący odpowiedni nastrój. Łatwo dostosowuje się do nowych sytuacji i odmiennych warunków życia. Dziewczyna jednak pozostaje i dostosowuje się do wiejskiej rzeczywistości.
zapytał(a) o 18:48 Jak jest po rosyjsku dzień dobry ? Słyszałam wiele wersji np: dobryj dien , dobre utra, zdrastwujtie xD nwm jak to się pisze . Ale czy każdy wzrot jest poprawny ? Bi się pogubilam kiedy używać bo podobna Zdrastwujtie to o każdej poze dnia ale dobre utra to do 12 :p Błagam o pomoc Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:50 m4ttez odpowiedział(a) o 18:51 здравствуйте oraz добрый день o każdej porze dnia i oznacza to również "cześć"доброе утро do godziny 12;) nie wiem jak się pisze po rosyjsku, ale wiem, że się czyta "ZDRASFUJTJE" Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Zobacz 4 odpowiedzi na zadanie: Co to znaczy 'Zdrastwujtie Druzja' ? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web
Jak często związki doświadczają zdrady? Naukowcy Blow i Hartnett prześledzili kompleksowo ten problem i zrecenzowali wszystkie badania na temat niewierności z okresu ostatnich dwudziestu kilku badań naukowych próbuje oszacować ilu dokładnie ludzi dotyczy zdrada. Statystyki wydają wiarygodne, gdy badania za jej przejaw przyjmują stosunek płciowy par heteroseksualnych i dotyczą dużych, reprezentatywnych prób w USA. W 1994 przebadano w badaniu General Social Survey 884 mężczyzn i 1288 kobiet. Wyniki mówią, że 78% mężczyzn i 88% kobiet odmawia jakiegokolwiek seksu poza związkiem (Wiederman, 1997). Na podstawie General Social Survey z lat 1991-1996 podano podobne dane, gdzie 13% respondentów przyznało, że doświadczyło seksu poza stałym związkiem (Atkins, Baucom, i Jacobson, 2001).Według National Survey of Women z 1981 10% kobiet z ogólnej próby miało drugiego partnera seksualnego. Dane te dotyczyły tylko w 4% mężatek, kobiet niezależnych w 18%, a kobiety w związkach nieformalnych w 20% (Förste & Tanfer, 1996). W porównaniu z Laumanna et al. (1994), inni autorzy podają znacznie niższe statystyki. Ogólne badania społeczne przeprowadzone w latach 1988 i 1989 wykazały, że zaledwie 1,5% małżeństw poinformowało, że któryś z współmałżonków miał partnera seksualnego poza małżeństwem w roku poprzedzającym badanie (Smith, 1991), a mniej niż 3% Choi, rzecz biorąc, na podstawie badań można stwierdzić, że w heteroseksualnych związkach małżeńskich w Stanach Zjednoczonych, seks poza związkiem występuje w mniej niż 25% związków. To dużo więcej niż w cytowanych badaniach, ale warto pamiętać, że obejmują one zwykle obszar jednego roku. W roku kolejnym zdrada może dotyczyć już innych par, więc jest to wynik uśredniony z wielu lat. W podziale na płeć, więcej jest niewiernych mężczyzn niż kobiet ( Laumann i wsp., 1994;. Wiederman, 1997).Inne badanie przeprowadzone na populacji zamężnych kobiet (N = 4884) wykazała, że częstotliwość deklarowanej niewierności jest różna w zależności od narzędzi badawczych. W przypadku badań ankietowych twarzą w twarz była znacznie mniejsza, (1,08%) niż w przypadku ankiet wspomaganych komputerowo (6,13%) (Whisman & Snyder, 2007) .John M. Grohol, wydawca serwisu PsychCentral wymienia czynniki ryzyka dotyczące niewierności. Są to: nierozwiązane, trwające stale problemy w związkach, znaczna różnica popędu seksualnego między dwoma partnerami oraz znaczna różnica wieku partnerów. Wpływ ma także znacząca różnica w osobowościach partnerów w stosunku do tego, partnerzy zdają sobie z tego sprawę, a także wykorzystywanie seksualne w dzieciństwie jednego z i Snyder (2007) dowodzą, że prawdopodobieństwo niewierności zmniejsza się wraz ze wzrostem religijności partnerów, ich wiekiem oraz stopniem wykształcenia. Odkryli również, że ryzyko oszustwa i niewierności było większe u kobiet, które były w ponownym związku małżeńskim (w porównaniu do tych, które były w pierwszym małżeństwie) oraz dla obu płci, gdy osoby w związku posiadały większą liczbą partnerów ma wiele różnych form – nie jest ograniczone wyłącznie do seksu z kimś spoza związku. Wyróżnia się wyłącznie emocjonalne, wyłącznie seksualne oraz połączone seksualne i emocjonalne rodzaje niewierności (Glass i Wright, 1985, Thompson, 1984). Kategorie te nie muszą się wzajemnie wykluczać. Ponadto w każdej ogólnej kategorii są różne typy. Na przykład, emocjonalna niewierność może składać się z relacji internetowej, związku w pracy lub związku na odległość przez telefon. Seksualna niewierność może składać wizyt z prostytutek, celowych spotkań i różnego rodzaju czynności seksualnych.(oprac. na podst John Grohol „How Common is Cheating & Infidelity Really?”)fot.
rzadnej. Niepoprawna pisownia. Wyraz żadnej zapisujemy przez literę ż. Litera ż w tym słowie jest niewymienna. Oznacza to, że pisowni tego wyrazu trzeba nauczyć się na pamięć. Samo słowo żadne odnosi się do braku czegoś lub kogoś.
Moderatorzy: Robi, biały_delfin Dudzio Posty: 1567 Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01 Lokalizacja: z Nienacka kerakerolf pisze:wilma pisze: . Ostatnio ktos wpadł na genialny pomysł,by dodawać ten serial do kto kupi? Ja kupiłem cztery lata temu, żeby stwierdzić, że się nie nadaje, a tak bym nie wiedział. I jeszcze w wersji z lektorem. W latach 70. w Telewizji Polskiej puszczano wersję z dubbingiem. Stirlitza podkładał Piotr Pawłowski. A tu? Przychodzi Goering do swojej kwatery i mówi "Zdrastwujtie gospodiny oficiery". "ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej Daguchna Posty: 466 Rejestracja: 8 paź 2005, o 17:13 Lokalizacja: Jelenia Góra Kontakt: Post autor: Daguchna » 29 gru 2008, o 16:11 Na stare dubbingi nie ma już co liczyć, ten temat był wałkowany tu po wielokroć i nie ma sensu zapaskudzać offtopem kolejnego tematu Mishilanu kuni no tripper... kerakerolf Posty: 818 Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16 Lokalizacja: Namysłów Post autor: kerakerolf » 29 gru 2008, o 18:27 Wybacz Daguchna. Wcześniej myślałem, że to nie na temat, ale chyba jednak jest. Pokłosiem ,,Stawki..." były seriale powstałe w innych państwach Bloku Wschodniego. W Związku Radzieckim w 1969r. powstał serial ,,Adiutant jego ekscelencji". Akcja toczyła się w czasie wojny domowej, a głównym bohaterem był niejaki Kolcow. W Polsce emitowano ten serial w 1971r. Dopiero później powstał serial ,,Siedemnaście mgnień wiosny". W Czechosłowacji powstał w 1975r. serial ,,Sprawy majora Zemana". W Bułgarii nakręcono serial ,,Na każdym kilometrze", a w Jugosławii ,,Niebezpieczne spotkania". Ukraińska wersja ,,M jak miłość" z rodzimymi aktorami nosi chyba tytuł ,,L kak Lubow" czy jakoś tak. Daguchna Posty: 466 Rejestracja: 8 paź 2005, o 17:13 Lokalizacja: Jelenia Góra Kontakt: Post autor: Daguchna » 29 gru 2008, o 18:40 Bardziej chodziło mi o zapobiegnięcie dyskusji o zaginionych dubbingach Mishilanu kuni no tripper... Nikitow Posty: 1 Rejestracja: 2 maja 2009, o 19:38 Post autor: Nikitow » 2 maja 2009, o 19:42 Warto wiedzieć, że w węgierskiej Duna Televízió można zobaczyć m. in.: Między nami Bocianami, Reksia, Lisa Leona, Bolka i Lolka. A to wszystko z węgierskim dubbingiem. obreb Posty: 307 Rejestracja: 7 lis 2005, o 09:39 Post autor: obreb » 30 lip 2010, o 08:58 Niedawno na jednym z rosyjskich kanałów leciała Ekstradycja. Tez mozna było się pośmiać giraldus Posty: 116 Rejestracja: 2 mar 2009, o 23:37 Lokalizacja: Kaer Morhen Post autor: giraldus » 30 lip 2010, o 19:08 obreb pisze:Niedawno na jednym z rosyjskich kanałów leciała Ekstradycja. Tez mozna było się pośmiać Tak? A z czego? Na domiar złego ktoś niewidoczny wśród ciżby bez ustanku dął w mosiężną surmę. Z pewnością nie był to muzyk. Elle Posty: 2178 Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15 Lokalizacja: Białystok Post autor: Elle » 2 sie 2010, o 21:34 giraldus pisze:obreb pisze:Niedawno na jednym z rosyjskich kanałów leciała Ekstradycja. Tez mozna było się pośmiać Tak? A z czego? Może z ubrań z lat 90? Pierwszych siermiężnych komórek (jeśli występowały -nie pamiętam). arkady74 Posty: 39 Rejestracja: 26 wrz 2012, o 18:34 Eksport polskich produkcji filmowych Post autor: arkady74 » 20 kwie 2013, o 13:56 Witam. Nie ma chyba jeszcze takiego tematu, czasem wspomina się, że jakiś film lub serial trafił za granicę, ale nie omawiano tego w jednym temacie. Najbardziej interesują mnie produkcje dla dzieci i młodzieży, które z nich trafiły za granicę, do jakich krajów, czy cieszyły się tam powodzeniem? Jeśli ktoś z was dysponuje informacjami to proszę i ich udostępnienie. biały_delfin Administrator Posty: 1949 Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45 Re: Eksport polskich produkcji filmowych Post autor: biały_delfin » 20 kwie 2013, o 19:50 gdzieś na forum był link do Misia Uszatka z japońskim dubbingiem. arkady74 Posty: 39 Rejestracja: 26 wrz 2012, o 18:34 Re: Polskie nostalgiczne seriale za granicą Post autor: arkady74 » 20 kwie 2013, o 23:34 Jednak jak widzę był taki temat - cóż dzięki, że mój post został przeniesiony. TVPforKids Posty: 18 Rejestracja: 8 lip 2011, o 23:05 Re: Polskie nostalgiczne seriale za granicą Post autor: TVPforKids » 22 kwie 2013, o 00:18 Miś Uszatek akurat zrobił dużą karierę. Był/jest emitowany w ponad 20 krajach świata - na Słowacji, Węgrzech, we Francji, Macedonii, Portugalii, Japonii... Co więcej, w Finlandii i Słowenii Uszatek leci nieprzerwanie od ponad kilku lat. Co dwa lata odnawiają koncesję na emisję Oprócz tego był jeszcze Uszatek w wersji arabskiej i katalońskiej. W czasie stacjonowania polskich wojsk w Iraku, emitowała go tamtejsza telewizja (pytanie, w jakiej wersji?) Trzy lata temu na emitowano Uszatka po białorusku. W tym filmiku znajdują się piosenki czołówkowe Uszatka po fińsku, węgiersku, japońsku, słowacku, słoweńsku i polsku arkady74 Posty: 39 Rejestracja: 26 wrz 2012, o 18:34 Re: Polskie nostalgiczne seriale za granicą Post autor: arkady74 » 22 kwie 2013, o 17:28 TVPforKids Dzięki, właśnie na takie informacje czekam. TVPforKids Posty: 18 Rejestracja: 8 lip 2011, o 23:05 Re: Polskie nostalgiczne seriale za granicą Post autor: TVPforKids » 24 kwie 2013, o 16:48 Podobną karierę zrobiła także koprodukcja o przygodach misia Colargola. Oprócz Polski i Francji, serial był emitowany w Wielkiej Brytanii, Kanadzie (co ciekawe w innej wersji językowej niż brytyjska), Niemczech, na Węgrzech, we Włoszech, w Norwegii, Finlandii, Izraelu, Holandii, Hiszpanii, Szwajcarii, Islandii, Albanii, Irlandii, a nawet w Chinach, Japonii, Afganistanie czy krajach arabskich. Kilka wersji piosenki Misia w wersjach zagranicznych + polskiej:
. 261 386 430 727 240 547 83 778
zdrastwujtie jak sie pisze