Forum. /. Ogólny techniczny. /. Jak ręcznie lub mechanicznie tanio ciąć blachę, płytę stalową od 2,3 mm? Witam macie jakieś pomysły jak ciąć blachę płytę stalową od 23 mm Da się norzycami ręcznymi czy jakiś elektryczny sprzęt jest konieczny Co wychodzi taniej Chodzi o artystyczne wzor.
perla_ napisał/a:ma swój własny świat. nauczyłam się to wszystko godzićPo Twojej stronie napisał/a:O DRUGIMTrzeźwo patrzy na świat,Dobra cecha dla męża o napisał/a:dopinguje mnie w moich planach,Zachowanie prawdziwego przyjaciela. Pomaga w rozwoju TWOIM, napisał/a:intryguje mnie,Niezbędne, żeby być z kimś napisał/a:jest bardzo potrzebne u męża, ojca, kochanka, przyjaciela. perla_ napisał/a:Mogę z nim rozmawiać Absolutnie cudowne. I niezbędne, jeśli ma się z kimś być napisał/a:Mija miesiąc i zaczynam się wahać. Czy to co mam teraz, to co znam, tak na prawdę mi odpowiada? Mój chłopak jest ze mną szczęśliwy, dba o mnie, wiem, że bardzo mnie kocha i zrobiłby dla mnie znaczy co? W jaki sposób o Ciebie dba?Przypomina mi się dowcip o bacy:- Baco, dałbyś na partię krowę?- A juści, ze bym A konia byś No psecie, ze bym A owce?- Owce? Dlaczego?- Bo łowce chłopak zrobiłby wszystko, w ognień i wodę by skoczył... Skoro nie musi. Ale posłuchać, zainteresować się, to zbyt wiele. To mógłby dać, ale jakoś nie daje. Nie daje Ci to do myślenia?perla_ napisał/a:Jednak coraz częściej zauważam w nim wady; np. nigdy nie pyta jak mi minął dzień,Sprzeczność. Kto kocha jest napisał/a:kiedy nie ma mnie w domu (mam firmę, którą razem rozkręcaliśmy), nie pozwala mówić o pracy w domu,Nie interesuje go Twoja napisał/a:przerywa wtedy w połowie zdaniaSkończony cham. Gdyby mój Kochany przerwał mi w pół zdania, chyba by dostał w twarz. Chyba, bo nie wiem co bym zrobiła. To się nie zdarzyło i mam nadzieję, że się nigdy nie zdarzy. Właściwie nawet ex mi nie przerywał...perla_ napisał/a:albo zmienia temat lub w ogóle nie wyżej. Totalnie napisał/a:Denerwuje mnie to, już wiele razy mu o tym mówiłam, ale zmiany nie tu jakiekolwiek zainteresowanie Twoimi uczuciami? Ja nie widzę, nawet przez lupę. Jeśli mu mówisz, co jest dla Ciebie ważne a on ma to gdzieś, to gdzie ma Ciebie? Ciepło, ciepło... W tym samym miejscu gdzie Twoje napisał/a:Twierdzi, że nie chce przenosić problemów z pracy do domu. Rozumiem go, ale z kim mam o tym porozmawiać jak nie z nim? A jak nie w domu, to gdzie? Skoro on praktycznie w ogóle do firmy nie chodzi, sporadycznie, kiedy ja nie mam się, proszę. Nie wierz w słowa. Patrz co napisał/a:Są też dobre strony związku. Wiem, że jak powiem, że potrzebuję jego pomocy to ją jakiej dziedzinie? Przypomnij sobie kiedy możesz na niego liczyć. A teraz policz ile razy się napisał/a:Wiem, że mogę na niego liczyć, ale muszę go o to akurat standard... Pod warunkiem, że nie musisz błagać, tylko mówisz: potrzebuję tego, zrób to tak. Ale piszesz, że nie możesz liczyć na jego uwagę, jego umysł, zainteresowanie Twoimi sprawami (i firmą, która Was utrzymuje). To w czym Ci robaczek pomaga?perla_ napisał/a:Nie robi potem tego z łaską, to nie tak. Wiem, że mogę z nim porozmawiać na różne tematy, ale nie do końca dobrze czuję się w filozofiach wschodu, a jego to napisał/a:Myślę, że chciałabym odejść. Ale jak patrzę na niego, to serce mi się kroi. Nie wiem co powiedzieć, jak, kiedy? Nie ma dobrego czasu na takie słowa... On tak we mnie wierzy, ufa mi, a ja nie byłam wobec niego się obwiniać. Nie zauważył niczego, bo WCALE NA CIEBIE NIE PATRZY. Nie obchodzisz go. Jego obchodzi tylko on sam. Będzie rozpaczał przez chwilę, bo nie będzie wiedział kto go utrzyma. Ale błyskawicznie znajdzie sobie drugą mamuśkę. Kobiet, które nie patrzą albo patrzą i nie widzą, jest cała masa. Bardzo wiele z nich za słowa odda życie. Mam nadzieję, że Ty już napisał/a:Mam już 28 lat, chciałabym się ustatkować, mieć dzieci, pewność, oparcie finansowe. Wszystko to, co każda kobieta szuka w mężczyźnie. A mój chłopak nie pracuje, żyjemy tylko z tego co tak na prawdę ja zarobię. On ma mieszkanie, samochód i czuje się pewny przyszłości. A mi czegoś brak, ciągle czegoś mi brak...Brak Ci normalności. Mężczyzny, który zapoluje na mamuty, potem rzuci łup do Twoich stóp i będzie szczęśliwy, gdy go pochwalisz. Mężczyzny, który umożliwi Ci czerpanie radości z macierzyństwa - bo matką będziesz super (tylko uważaj, żebyś nie była nadopiekuńcza).perla_ napisał/a:Boję się rozstania. Wywrócenia mojego i jego świata do góry nogami. Boję się tego dnia, a wiem, że to nastąpi. Chcę być z tym drugim mężczyzną, choćby miało to nie wypalić to muszę spróbować, żeby nie obracać się za siebie za 20 co się boją, bździnami na pogrzebie napisał/a:Mój chłopak nie jest złym człowiekiem, ma dobre serce,Każde dziecko ma dobre serce i jest hojne - gdy rozdaje nie ze swego, gdy dostaje miłość, gdy ktoś inny troszczy się o jego bezpieczeństwo i byt, gdy nie musi w ogóle schodzić na ziemię. "Twój" chłopak buja w obłokach, bo mu na to napisał/a:jest przystojny, inteligentny,Niewątpliwie. A Ty mu nie pozwalasz się rozwijać. On nie musi myśleć, bo Ty myślisz za dwoje. Może być nieodpowiedzialny, bo Ty jesteś odpowiedzialna za Twój chłopak ustawił się wygodnie - ma w Tobie jednocześnie mamuśkę, opiekunkę i kochankę. Ty poświęcasz się, oddajesz się cała, podporządkowujesz się i TRACISZ CZAS na egoistę, egocentryka, narcyza, alkoholika w jednym. Skąd wniosek, że on Ciebie kocha, nie mam pojęcia. Trzyma się Ciebie, bo mu tak wygodnie i nie troszczy się o Ciebie ani o Twoje uczucia. Nie jest materiałem na męża ani ojca. Nie jest przyjacielem. Jest pasożytem, a Ty jego się, czy przestać dać się wysysać. I jest to dla Ciebie problem. Myślę, że poważny. Może jesteś współuzależniona - nie znam się na tym. Może potrzebujesz psychologa. A może wystarczy odcięcie się od pasożyta. Nie rozumiem dlaczego wybrałaś tego dziamdziaraka, który niczego nie wnosi. Może masz niezaspokojona potrzebę matkowania? Osobiście gdybym chciała syneczka, to bym sobie urodziła a nie brała pod opiekę cudzego, w dodatku bezwzględnego. Ale to Twoje Ci szczęścia (z czysto egoistycznych pobudek - człowiek, który cierpi, nie myśli rozsądnie, czasem wcale nie myśli i rozsiewa nasiona nieszczęścia. Np. rodząc dzieci komuś, kto nie powinien nigdy przekazywać swoich memów ani genów). Chciałabym, żebyś kopnęła w tyłek swojego chłopaka jak najszybciej. Myślę, że poukłada Ci się z drugim, a gdyby nie, to wyjdziesz na ród ulicy, pstrykniesz i zgarniesz następnego. Jesteś dobra i mądra. Każdy mężczyzna chciałby być z taką kobietą. Możesz wybierać i przebierać. Od Ciebie zależy, czy sobie zmarnujesz życie z niedorobionym "artystą", czy będziesz z kimś godnym Ciebie. Skąd wiem, że niedorobiony? Gdyby coś umiał, miałby na życie, a nie kazał się Ty zrobisz co zechcesz i niekoniecznie będzie to to, czego ja bym chciała dla Ciebie. Trzymam za Ciebie kciuki. "Egoizm nie polega na tym, że się żyje jak chce, lecz na żądaniu od innych, by żyli tak, jak my chcemy" - Oscar Wilde "Wszystko jest trudne, nim stanie się proste" - Margaret Fuller
3.643. Chcesz sprzedawać płytki i ciąć je taką maszynka bez urazy ale zajmij się lepiej czymś innym, do profesjonalnego cięcia są specjalne maszynki idź do kamieniarza to ci pokażą, tą co posiadasz to możesz sobie samemu używać gdy chcesz się bawić w ułożenie glazury, a po przycięciu jak nie chcesz mieć odprysków to Reads 1,416Votes 212Parts 8Ongoing, First published Sep 12, 2021Zastanawiałeś się kiedyś, autorze, co takiego złego jest w imiesłowach przysłówkowych, że niektórzy użytkownicy pomarańczowej platformy mają ochotę spalić Cię na stosie za ich używanie? A może zabrnąłeś aż na drugą stronę w wyszukiwarce Google, bo ktoś zdiagnozował u Ciebie zaimkozę bądź hiperprzymiotnikizm i byłeś ciekaw, jakie są rokowania? Czy wgapiałeś się w ekran godzinami, aż oczy zaczynały łzawić, bo chociaż setki razy poprawiałeś te przecinki, to czytelnicy nadal zwracają Ci uwagę, że tekst wygląda, jakby znaki interpunkcyjne właśnie wróciły z całonocnej popijawy? Jeżeli odpowiedziałeś twierdząco na co najmniej jedno z tych pytań, a ponadto jesteś zmęczony działaniami, które nie przynoszą efektów, to zapraszam Cię do Krainy Wesołego Polonisty, gdzie pół żartem pół serio spróbuję wytłumaczyć co, kiedy, jak i Rights ReservedTable of contentsLast updated May 27 Sposób na obłażące ubrania. Co zrobić żeby szalik nie obłaził i nie zostawiał kłaczków? Można spróbować prania w specjalnych środkach antystatycznych, nie zaszkodzi również dodanie do prania specjalnych kulek tzw. antykłaczków. W przypadku gdy ubranie mocno obłazi można wypróbować specjalną golarkę do ubrań.

Na wstępie wypadałoby się chyba przedstawić, ponieważ na pewno pojawią się tutaj osoby, które nie miały jeszcze okazji mnie poznać. Zatem: witajcie, rozgośćcie się, zróbcie sobie coś do picia i ruszamy dalej. Mam na imię Agata, ale z różnych względów nie przepadam za pełną wersją swojego imienia, tak więc profilaktycznie ucinam ostatnią literkę i wszyscy są szczęśliwi. Kontakt ze słowem pisanym miałam od dziecka, a gdzieś na przełomie czwartej i piątej klasy podstawówki zaświtała mi w głowie myśl, że chcę pisać. I pisałam. Czasem lepiej, czasem gorzej, ale niezmiennie wytrwale, bo głęboko w serduszku wierzyłam, że moim przeznaczeniem było zostać wielką pisarką. To marzenie z biegiem czasu nieco się zmieniło. Konkretnie w chwili, gdy opublikowałam pierwszy tekst w internecie i zaraz potem dostałam pierwszy komentarz. To właśnie wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że, jasne, dalej chcę pisać, ale przede wszystkim chcę pomagać innym w czynieniu ich dobrych tekstów jeszcze lepszymi. W tym celu przez pięć lat studiowałam filologię polską oraz zapisałam się na kurs redakcyjno-edytorski, więc... może kiedyś się spotkamy gdzieś po drugiej stronie książki... :) A teraz, bez pitu-pitu, kończąc przydługą część „o sobie" i przechodząc do tego, co pewnie najbardziej Was interesuje, czyli „poradnika", opiszę, czego możecie spodziewać się w środku. Otóż – nie napiszę Wam, abyście porzucili nadzieję, ci, którzy tu wchodzicie. To nie będzie motto tej pracy. Już teraz chcę podkreślić, że nikogo nie będę ganić za „splugawienie pięknej mowy ojczystej", nikomu też nie dam do zrozumienia, że jego historia to shit, ponieważ jest przesycona imiesłowami przysłówkowymi, przymiotnikami i zaimkami. Takich prac jest na wattpadzie na pęczki, bo niektórzy użytkownicy chyba za punkt honoru postawili sobie kształtowanie cudzego stylu pod własne widzimisię, a co za tym idzie – przyzwyczaili nas do tego, żebyśmy podejrzliwie przyglądali się niemal każdemu słowu w obawie przed krytyką i piekłem przeznaczonym dla krnąbrnych pisarzyn. Ten, tak to nazwijmy, poradnik ma za zadanie udowodnić, że wcale nie musimy tego robić. Bo komentujący nie zawsze mają rację, a spieranie się z nimi nie oznacza, że nie umiemy przyjąć krytyki na klatę. Zamiast więc witać Was cytatem Dantego Alighieri, podsunę inny, mniemam, że dużo bardziej adekwatny do momentu, w którym wszyscy się znajdujemy. W końcu jesteśmy tylko amatorami. Czyż nie? Zatem łapcie na start nieco mądrości od Stanisława Lema i cóż... Witam w Krainie Wesołego Polonisty! Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś. — Stanisław Lem, „Szpital Przemienienia" Jeszcze zanim zaczniemy, zapoznajcie się, proszę, z dwoma panami, którzy będą nam towarzyszyć w tej żmudnej wędrówce przez gąszcz przecinków, imiesłowów, powtórzeń, opisów i dialogów. Jeden całkiem serio, drugi nieco bardziej żartobliwie. Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego. Na dole umieszczam też orientacyjną rozpiskę tematów – niektórych własnych, niektórych od Was. Wpisy będą pojawiać się regularnie, w odstępach dwutygodniowych, a o wszelkich opóźnieniach czy problemach technicznych będę informowała na tablicy. Dwa ostatnie zagadnienia mają obok postawiony znak zapytania, ponieważ nie jestem pewna, czy podołam. Nigdy nie pisałam fantastyki naukowej, nigdy też zbytnio się nią nie interesowałam, jeśli mam być szczera, jednak dołożę wszelkich starań, aby choć spróbować zrealizować te tematy. Poszperam na YouTubie i stronach internetowych, a może nawet spróbuję podpytać kogoś, kto specjalizuje się w tego typu literaturze, a przy tym okres amatorstwa ma już dawno za sobą. Zapewniam, że nie są to wszystkie tematy, jakie mam zamiar tu poruszyć. Inne po prostu przyjdą z czasem, a lista będzie na bieżąco aktualizowana. W tym miejscu przypominam także, że ankieta dalej działa, więc jeśli przychodzi Wam do głowy jeszcze jakaś pisarska bolączka, możecie śmiało ją dopisać (link w komentarzu): Uwaga! Miejsce na podsuwanie tematów znajduje się wyłącznie w ankiecie. Te, które pojawią się w komentarzach bądź w wiadomościach prywatnych, nie będą brane pod uwagę. W ten sposób chcę uniknąć bałaganu, jaki niewątpliwie by wtedy powstał, i sytuacji, gdy nie odpiszę na czyjś pomysł, ponieważ wattpad nie zechciał pokazać powiadomienia. Spis treści: 1. Przecinki: jak je okiełznać? 2. Zając kicając i wyjąwszy z pudełka, czyli imiesłowowy zawrót głowy cz. I 3. Mózg opuchnięty i temat wałkowany od dekad, czyli imiesłowowy zawrót głowy cz. II 4. Jaki numer obozowy pan posiada? 5. Dlaczego pijemy napój marki Red Bull, ale jeździmy volkswagenem? 6. Ja, twój, tamten, komu, nigdzie – zaimki powracające jak bumerang 7. Powiem tobie, że boli mnie głowa 8. Niebieski kubek na kwadratowym drewnianym stole, czyli kiedy przymiotników jest za dużo? 9. Czy ja się powtarzam? 10. Niebieskooki dwudziestodwuletni czarnowłosy mężczyzna, czyli jak przywołać bohatera, żeby czytelnik nie zgłupiał? 11. Tasiemce w ścianie 12. Do it! – jak pisać, żeby napisać? 13. Klimat zdaniem budowany, czyli jakich zdań używać, żeby czytelnik wylazł ze skóry? 14. Domyśl się, czytelniku! 15. Opis vs. dialog. Co się dzieje, kiedy jedno bije drugie na głowę? 16. Bohater klepiący formułki z translatora, czyli dlaczego dialog nie brzmi naturalnie? 17. Mam własny styl, heloł! 18. Zapoznanie, kawa, łóżko – kiedy jest za szybko? 19. Ja i on, czyli różnice między narracją pierwszoosobową a trzecioosobową 20. Na początku był chaos... 21. Myślę, więc jestem, czyli o tym, jak myśli narrator pierwszoosobowy 22. Między przeszłością a teraźniejszością: czasy w narracji pierwszoosobowej 23. Mary Sue i Gary Stu: najbardziej irytująca para stulecia? 24. Narracja pod kontrolą: czuję, widzę, słyszę, a bohater jest sukinkotem 25. (?) Kiedy bohater nie jest człowiekiem 26. (?) AI – z czym to się je?

W tym przypadku świetnie sprawdzi się szlifierka kątowa z tarczą przeznaczoną do cięcia płytek klinkierowych. Do elewacyjnych płytek klinkierowych można użyć stolikową mechaniczną przecinarkę. Kolejnym zagadnieniem, jakie poruszymy w dalszej części artykułu to, czym ciąć płytki ceramiczne.

24 kwietnia 2015 Do dziś pamiętam. Prowadziłam auto, obok, na siedzeniu pasażera Karlos, z tyłu jacyś nasi znajomi. Jechałam spokojna, do czasu, gdy Karol nie zaczął mnie przy tych ludziach pouczać: – Judith, zmień bieg, nie słyszysz, jak teraz silnik pracuje? – Znów chyba zapomniałaś włączyć długich świateł. – Dlaczego dajesz kierunek tak wcześnie? Jeszcze nie było znaku skrętu. Wiem – to niby nawet nie krytyka, a jedynie pomocne uwagi. Tylko jak kurcze denerwują, gdy mój facet mówi je przy obcych ludziach! Tak mam chyba ze wszystkim – wolę dostać cięgi w cztery oczy, niż przy świadkach. To mnie okropnie peszy i blokuje. Zamykam się w sobie, albo odwrotnie – zaczynam spierać i kłócić. Postanowiłam już nawet poszukać w sieci porad, jak mądrze krytykować. By nauczyć tego ludzi w moim otoczeniu;) Bo przecież każdy z nas pewnie miał tak, że niby ktoś w miły sposób zwrócił nam uwagę, a mimo to poczuliśmy się poniżeni i zmieszani z błotem. Jakich błędów trzeba więc unikać przy krytykowaniu? 1) Bardzo ważne, by nie odnosić się do samej osoby, ale do jej konkretnych zachowań, czyli czegoś, co ona może zmienić i na co ma wpływ. Mówienie: „jesteś beznadziejny i głupi”, lepiej zamienić po prostu na: „twoje ostatnie zachowanie w kawiarni było głupie”, itd… 2) Nie atakuj. Nie ma też nic gorszego w krytykowaniu, niż generalizowanie: „Ty to CIĄGLE marudzisz…”, „Dlaczego ZAWSZE robisz mi na złość?”. Mam wrażenie, że takie uogólnianie szczególnie wkurza mężczyzn. Kto lubi kobiety, które smęcą nad uchem: „dlaczego Ty zawsze musisz się spóźniać?”, „Znów pokazałeś się od tej swojej beznadziejnej strony”? Krytykowana osoba tak naprawdę po tych słowach czuje się urażona i oddala się od nas psychicznie. Ostatecznie nie wie też, jak mogłaby się w czymś poprawić. 3) Kiedy już musisz zwrócić drugiej osobie uwagę, użyj miłego tonu – podniesiony głos zazwyczaj wywołuje zmieszanie lub strach. Krytykować też można zacząć miło – np. zanim przejdziesz do swoich uwag, powiedz szczery komplement. Przypomnij, jak Twój facet świetnie ostatnio zmontował nowe szafki, albo jak pyszny obiad zrobił. Wtedy łatwiej będzie mu przyjąć krytyczną uwagę – np. o wielkim bałaganie, który zostawił w kuchni. 4) To już potwierdzone info – nie ma nic gorszego, niż krytykowanie swojego męża, dzieci lub dziewczyny przy innych – np. na imprezie lub przy rodzinnym stole. Raz, że robi się im przykro, a dwa – towarzystwo czuje się bardzo zmieszane, bo nie wypada mu brać w obronę żadnej ze stron czy włączać się do Waszej kłótni. Dziecko krytykowane przy swoich rówieśnikach traci natomiast pewność siebie w grupie. Podobnie jest w pracy – wytykanie np. swojej sekretarce niedociągnięć przy innych osobach rodzi uczucie wstydu i zakłopotania. A nie ma przecież nic gorszego, niż publiczne napiętnowanie. 5) Ponoć tylko 10% krytyki powinno stanowić mówienie o czyimś błędzie. Cała reszta to np. przyjacielskie naprowadzanie na zachowanie, które ma pomóc w rozwiązaniu sytuacji. A także – komplementy (!), bo z nimi łatwiej jest potem słuchać również tych mniej przyjemnych rzeczy. 6) Fakty nazywaj po imieniu, nie dodawaj własnych interpretacji: np. lepiej jest powiedzieć „spaliłaś dziś obiad”, niż: „na pewno znowu siedziałaś z nosem w komputerze, dlatego nie dopilnowałaś naszego obiadu”. 7) Poradniki podają też, że kiedy musimy już kogoś skrytykować, to zawsze tylko w swoim imieniu, np. „moim zdaniem”, „myślę, że…”. Mówienie: „wszyscy wiedzą, że jesteś wielkim panem spóźnialskim”, albo: „moja mama też ma cię za podrywacza” na pewno nie łagodzi sytuacji. Mam już nawet taką politykę, że nigdy nie krytykuję Karlosa przy innych. Gdy jesteśmy u rodziny lub na imprezie, jeśli już o nim coś opowiadam, to tylko w superlatywach. „Niedociągnięcia” jego lub moje zawsze wyjaśniamy sobie w cztery oczy;). Tak jest po prostu elegancko. Mam natomiast dziwną potrzebę komplementowania wszystkich ludzi – możemy się znać od minuty – i tak nie powstrzyma mnie to przed szczerym pochwaleniem Twoich włosów, butów czy czegokolwiek. To nie lizusostwo, po prostu dla mnie wszyscy są wyjątkowi i godni miłych słów. Nawet w mijanym rano bezdomnym człowieku szybko umiem odnaleźć jakieś piękno. fot. Pikolina jak krytykowaćkonstruktywna krytykakrytykakrytykowanie innych
A może ktoś wytłumaczyć czym najlepiej ciąć żeby nie pękła i czy odnawia się tą . Użytkownik Kudlaty napisał: On Paź, 17:3 Rentier wrote: Próbowałem segmentową diamentówką, tarczką do metalu i skutek podobny . Cegły można by pociąć na części, czyli byłoby to jakieś 10mb obrzeża icon_smile.
zapytał(a) o 20:38 Jak się ciąć żeby,aż tak mocno nie bolało ? I wiem,że każdy mi powie,że jestem nienormalna ,żebym szła do psychologa czy coś. Ale już byłam bo nie mogłam się skupić na lekcji ani nic no i pani mnie wysłała ;( Lecz to nic nie pomogło więc prosze o rady żeby asz tak nie bolało ;/ Odpowiedzi Xantern odpowiedział(a) o 20:39 A po co chcesz się ciąć? Po za tym cięcie ma boleć. Jak chcesz to robić bez bólu to jesteś frajerką. blocked odpowiedział(a) o 20:40 ja na początek proponuję przestać się ciąć Najlepiej poderżnij sobie gardło. Przynajmniej o jednego debila mniej, a poboli tylko chwilę. To się nie krzywdź. Nie sądzę, abyś miała autoagresje, bo osoby, które to mają właśnie chcą bólu. Coś mi tu nie pasuje, wygląda to na zwykłe pozerstwo. natasza7 odpowiedział(a) o 20:40 Ja mam znakomitą tnij się to nie będzie boleć. Tak nie rozwiążesz swoich problemów a tylko je nasilisz :) Porozmawiaj z kimś bliskim, staw czoła swoim problemom a nie okaleczaj się. << . 569 97 693 712 330 516 117 430

czym się ciąć żeby nie bolało